Przewodniczący Stowarzyszenia Wspólna Trzebinia, Pan Tadeusz Adamczak, opowiada o Festynie Rodzinnym oraz o działalności Stowarzyszenia

Przewodniczący Stowarzyszenia Wspólna Trzebinia, Pan Tadeusz Adamczak, opowiada o Festynie Rodzinnym oraz o działalności Stowarzyszenia. Zapraszamy do lektury wywiadu z Przewodniczącym jednego z trzebińskich stowarzyszeń.

– Skąd pomysł nawiązania współpracy z SWM i organizacja Festynu?

– Będąc w Krakowie w wiosce edukacyjnej Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego Młodzi Światu, poznałem działalność, projekty, jakie realizują w krajach afrykańskich oraz wolontariuszy, księdza Adama Parszywkę i chciałem Ich działania wzmocnić – przyczynić się do rozpowszechnienia działań charytatywnych w Trzebini. Stowarzyszenie Wspólna Trzebinia, jakie powstało w lutym, ma za zadanie również promować i angażować się w charytatywną pomoc; chciałem to zrobić. SWM Młodzi Światu kształci zarówno dzieci i młodzież, jak i lokalną kadrę nauczycielską, budują podstawową infrastrukturę, odpowiadają na najpilniejsze potrzeby lokalnych społeczności, budują szkoły, przedszkola, przychodnie medyczne, te wszystkie działania są mi bardzo bliskie.

W rozmowie z ks. Adamem Parszywką, prezesem SWM, zaproponowałem wspólną organizację festynu rodzinnego przy Parafii św. Apostołów Piotra i Pawła. Kilka dni późnej spotkaliśmy się razem u ks. Proboszcza Stanisława Bercala – który wyraził zgodę na skorzystanie z terenu parafialnego,  proponując również zbiórkę telefonów komórkowych dla akcji. Zaczęliśmy przygotowania. I wszystko się udało!

– Jakie były obawy związane z przeprowadzeniem niedzielnego Festynu? Czego się Pan bał najbardziej?

– Nie miałem obaw, bo profesjonalizm SWM, doświadczenie w organizacji takich imprez w połączeniu z oczekiwaniami misyjnymi musiały odnieść sukces, bo ludzi życzliwych myślących podobnie jak ja i chcących spontanicznie  pomóc w celu charytatywnym, znam w Trzebini dużo – za to wszystkim przyjaciołom, koleżankom i kolegom bardzo dziękuję.

W sierpniu obawiałem się trochę o pogodę, ale im zbliżał się termin imprezy, nie miałem żadnych obaw, bo prognozowana pogoda była piękna; program organizacyjny realizowany był bez zakłóceń – wszyscy, do których zwróciłem się z prośbą, byli przychylni i życzliwi.

– Który punkt programu według Pana najbardziej zainteresował zebranych uczestników?

– Wszystkie punkty programu miały swoich odbiorców – bo tak chcieliśmy to zrobić, aby dzieci, młodzież, rodzice, starsi mieli dla siebie atrakcje i coś, co ich będzie interesować. I mam nadzieję, że się udało dostosować program dla wszystkich. Cieszyło mnie to, że byli wśród nas ludzie starsi i życzliwie odnosili się do inicjatywy Festynu- to mnie najbardziej cieszyło, bo jak bawiły się dzieci i młodzież było widać. Zespół The Vaffels, teatr lalek czy muzyka Ricky Liona spisali się na medal, wystawcy. „SKOK” ze zjeżdżalnią był cały czas oblegany przez najmłodszych, koło łowieckie dla najmłodszych i dorosłych było atrakcyjne.

– Wiem również, że jako SWT działa Pan w celu aktywizowania społeczności lokalnej. Jakie działania podejmują Państwo, aby wywołać w mieszkańcach duch społeczeństwa obywatelskiego?

– Dotychczas zorganizowaliśmy prelekcję ze specjalistą – archeologiem dr Abłamowiczem nt. Katynia, pięć debat  specjalistycznych (w tym 3 tzw. śmieciowe i 2 oświatowe).

Organizowanie prelekcji z ludźmi nauki, specjalistami różnych dziedzin życia, ważne dla mieszkańców odczyty – to jedno z zadań, które chcemy realizować. Ponadto debaty tematyczne dla mieszkańców trwające godzinę mają za cel rozwiązywanie trudnych dla mieszkańców spraw. Ponieważ formuła ich jest otwarta, przyjść każdy może, pytać, dowiadywać się. Z przeprowadzonych debat wynika, że mieszkańcy zainteresowani są zdobywaniem wiedzy, umiejętności i chęcią wypowiadania się w ważnych sprawach.

– Jakie plany na najbliższe miesiące?

– Planujemy kolejne debaty na tematy ważne dla mieszkańców (bezpieczeństwa w mieście, gospodarki wodno-ściekowej) i kilka innych. Mamy na uwadze również inne akcje, ale za wcześnie, by o szczegółach mówić.

Adamczak o festynie

Foto: Aneta Jeleń